Wydatek kaloryczny pływania - w tym samym czasie - może być podobny do biegania, a pływanie nie jest tak kontuzjogenne jak bieganie i pozwala trenować osobą z bardzo dużą otyłością.  Dodatkowo pływanie ma szereg zalet prozdrowotnych jak: poprawa naszej kondycji, pozytywny wpływ na układ krwionośny, czy świetny wpływ na schorzenia kręgosłupa oraz mobilność całego ciała. 

Oczywiście nie oszukujmy się, to nie może być rekreacyjne pływanie "żabką dyrektorką", czyli taką z głową nad wodą, bo to nie da Ci szybkich rezultatów. Musisz pływać, chociaż lekko treningowo i z treningu na trening zwiększać obciążanie. 

Chcąc odchudzić się na basenie powinieneś: 

  1. Starać się zwiększać - z treningu na trening - obciążenie na basenie. Masz kilka opcji, a najlepiej je wszystkie mieszać i urozmaicać treningi poprzez:
    • zwiększanie dystansu przepłyniętego podczas treningu,
    • pływanie różnymi, ale coraz trudniejszymi stylami, szeregując: pływanie na grzbiecie, pływanie żabką, pływanie kraulem, pływanie delfinem,
    • różnicowanie tempa pływania, a najlepiej wplatanie pływania interwałami,
    • zwiększanie ilości treningów w tygodniu, uwaga: chociaż pływanie jest niekontuzjogenne, to nie pływaj codziennie i daj się zregenerować mięśniom, stawą i ścięgnom. 
  2. Pływać różnymi stylami.
  3. Nie tylko pływać podstawowymi stylami, ale robić ćwiczenia pod te style.
  4. Trzymać rygorystycznie kalorię, bo najważniejszy w odchudzaniu jest deficyt kaloryczny. Bardzo częstym błędem jest zajadanie trudnych treningów, gdzie dostarczasz więcej kalorii z jedzenia niż kosztował Cię trening.